Tata przez pleksi
Od kiedy premier zapowiedział zakaz ferii i w zamian zaproponował dzieciom, młodzieży i dorosłym Polakom siedzenie w mieszkaniu w cyberkatatonii, otrzymuję lawinowo oferty szkółek narciarskich, reklamy airbnb i widokówki ośnieżonych stoków. Przez te reklamy wyskakujące mi w social mediach i mejlu nagle przypomniało mi się, że nigdy w życiu nie byłam w Krynicy Górskiej, i nachodzą mnie kompleksy. Kompleksy narciarskie.
Podobno wyciągi w Tyliczu są idealne dla pięciolatków, podobno nagle właściciele pokojów okazują się nader prorodzinni i gotowi zorganizować opiekę dla mojego dziecka, bym mogła chociaż dwie godzinki pobiegać po górach na skiturach, bez słuchania, że mojemu synowi, którego przedtem godzinę ubierałam w kalesony, podkoszulki, spodnie i kask (gdzie jest druga rękawiczka, przecież była na kaloryferze?!), jednak chce się i kupę, i siku.
Będzie trudno podczas tego, jak mawiają ateiści, przesilenia zimowego, a jak mawiają katolicy, podczas tych świąt zatrzymać obywateli w domu. Doroczne przesilenie, jesienna deprecha z braku słońca i witaminy D, zbiegło się z przesileniem pandemicznym.
Wirus wymaga dużej dozy samookłamywania się, to już pół roku wypierania. Mam wrażenie, że wyparłam już wszystko poza meblami z mieszkania, a i te wyglądają, jakby miały same skoczyć z balkonu – tak mają już mnie dość. Ileż można sobie wmawiać, że da się żyć bez widywania się z wnukami, jeśli wnuki te są dla wielu dziadków i babć ukoronowaniem ich życia, są najsłodszym eliksirem, ambrozją, którą donosiły im zwykle dzieci w roli podczaszych.
Ja jestem już umordowana chronieniem ojca przed sobą samą i wnukami. Dzięki ojca czułości i opiekuńczości wychowałam się w bliskości z nim, to nie jest tata, który wymagał całowania w sygnet, tata, który chował się za gazetą i widywał z dziećmi tylko podczas posiłków przygotowanych przez mamusię, teściową czy parobka. Być może jesteśmy, odpukać, w dobrym jeszcze zdrowiu, bo zawsze dużo się przytulaliśmy i wnuki też same garną się do dziadka, który w odpowiedzi musi chować się za maseczką albo podczas spacerów iść dwa metry obok. Tak jak w utracie można się jako tako wyćwiczyć, co wiem z autopsji, bo babcię i matkę pochowałam już wiele lat temu, tak w miłości przez pleksi nie da się robić postępów.
Niedawno udało mi się też na chwilę zobaczyć z Łukaszem, moim przyszywanym bratem. Jako zawodowy psycholog brat chyba lepiej czuje się, słuchając niż narcystycznie opowiadając o sobie samym (specjalność wielu polskich maczo) i dlatego najwięcej słów i wsparcia przekazywaliśmy sobie zawsze, przytulając się do siebie „na niedźwiedzia” niczym jacyś radzieccy przywódcy.
Teraz brat siedział w fotelu w maseczce, którą nagle odebrałam bardziej jako knebel. Ktoś zatkał mi brata, do którego wnętrza zakazano mi wstępu. Jeśli niedane nam spędzać czasu z rodzinami, to chyba naturalne, że o zdrowie i życie walczyć będziemy, szukając ratunku w naturze. Każdy z nas to dziś Henry Thoreau. Po kilku miesiącach zdalnej szkoły zdrowie fizyczne dzieci podupada – kilkoro moich znajomych skarżyło się, że ich dzieci stały się „pączusiami”. Niektórzy w domach pieką chleby i ciasta. No cóż, potem je jedzą. Wymęczeni abstynencją uczuciową, towarzyską, ale i alkoholową (picie bardzo obniża odporność – nie róbcie tego!), zwracamy się ku naturze.
Nabuzowane pustym patriotyzmem umizgi harcerza Morawieckiego juniora nawijającego o „solidarności” nawet już nie odbijają się od wielu z nas jak od ściany. Przed kamerami zapewnianie o „solidarności” z lekarkami i pielęgniarkami, żeby potem pokazać im pustą miskę ryżu, a kasę sypać do kurwizji czy wielkich spółek węglowych. Niektórzy Polacy w ogóle przestali polityków słuchać, bo skala kłamstw propagandy przerosła wszelkie „oczekiwania”. Jeśli dr Szumowski odwołał Polakom wakacje letnie, mówiąc: „w tym roku nie będzie wakacji”, a potem lansował Kanary i jachty, to drugi raz w czasie ogromnego znużenia i potrzeby odpoczynku to nie przejdzie.
Kilka dni mojej wyrypy na skiturach (wyciągi są wszak zbędne, by uprawiać narciarstwo) czy łażenia w śnieżnych rakietach po górach na pewno nie podbije liczby zgonów w Najjaśniejszej. Prędzej zarażę sąsiadkę w windzie czy tramwaju. A jakie młodzieży przed zdalnymi lekcjami ministra Czarnka chowanie, takie będą Rzeczypospolite. Dawajcie mi tu te oferty górskie z Czech, Austrii i Krynicy.
Komentarze
Trzeba było zrobić tak: zbIrowe uodparnianie się, żadnych rygorów, maseczek, testów itp.
Pozdrówka od premiera Anglii, Borisa Johnsona
Ja też żałuje, że premierem nie jest pan Budka. Albo pani Jachira, albo nawet taki ludowiec Pawlak. Gdyby oni rządzili, w tych covidowych czasach, z pewnością żadnych zakazów by nie wprowadzili/ Słońce by świeciło, trawa byłaby zielona i wszystkie polskie dzieci wyjechałby na narty.
Niestety. Podobno idzie ostra zima.Mam nadzieje, że PISowski reżim da nam się chociaż gromadzić wokół koksownika.
Podobno kandydat na prezydenta wielkiego mocarstwa złamał dzisiaj nogę bawiąc się z psem. Ten rok 2020 przejdzie do historii . Jak mówią starzy górale , nie przypadków, są tylko znaki.
To nie jest news
Newsem jest, że pies złamał łapę bawiąc się z kandydatem na prezydenta
wielkiego mocarstwa.
Na pewno posłowie i senatorwie dadzą dobry przykład i we wszystkie grudniowe niedziele handlowe gratis zasiądą przy kasach sklepowych. Przeież przegłosowali to!
Tak samo postąpią dziennikarze, zwłaszcza „Polityki”. Poza panią autorką tego bloga (ma dyspensę i powinna opisać, jak publicyści hurmem zasuwają przy kasach w ten czas błogostanu covidowego).
Natomiast marszałek Senatu i Sejmu, premier, ministrowie, prezydent na pewno w te niedziele handlowe zatrudnią się za złamany grosz jako wynoszący baseny spod łóżek, na których leżą pacjenci podłączeni do respiratorów.
A narty? W charakterze pił będą podcinać gałęzie, na których siedzimy.
Taka ciekawostka: nie dość że nie czeka się już tygodniami jak wiosną to bywało na dostawę zakupów spożywczych via internet, to nie da się zamówić za 3 tygodnie, bo sklepy jak Careefuor i Auchan oferują tylko bliższe terminy, są wolne.
Auchan oferuje dostawę do domu tylko w terminach 7 dni naprzód, obecnie jest to 7 grudnia najdalej i 3 grudnia sobie prawda wybrałem.
Niestety nie oferują karpia z Oksy, a producent-hodowca również nie wysyła karpia do domciu klienta. Pisałem bo kiedyś kupiłem w Geancie takie karpie że aż je zwróciłem potem do sklepu, chyba plastikiem karmione. Zachwalały sklep, kusiły na bilbordach.
A jak Czarny Piąteczek, najjaśniejszy punkt listopada, wypadł w tym roku?
Niedziela. 29 Listopada. 190 rocznica Powstania Listopadowego.
Jeszcze raz przeczytałem ” Wielkiego Księcia” Rymkiewicza.
Oczywiście nasuwa się porównanie Książę Konstanty – Jaruzelski.
W sensie politycznym ale też osobowościowym.
Mimo wszystko, na korzyść pana Generała.
Generał Jaruzelski nie powiesił małpy nie wlepił koniowi kary 100 kijów
A już Konstanty tak…
Boleje tylko, dlaczego Rymkiewicz, nie wyszperał w archiwach jaka to była małpa?
Była jeszcze ” małpa w czerwonym” ale to już inna epoka/
Nasza epoka
Tak ciągle myślę o tej małpie …
Brakuje mi historii Polski pokazanej poprzez zwierzęta.
XIX w. Królestwo Polskie – to właśnie ta powieszona małpa i koń
kijami obity
XX w. Odzyskanie Niepodległości. Potem wojna
– Niedzwiedzica Baśka – przywieziona przez murmańczyków w 1919
Bardzo znana polarna niedzwiedzica. Podobno salutowała przed Piłsudskim
– Niedzwiedz – Wojtek – Wiadomo znany z Monte Casino.
– Koń. Kawaleria. Plus to znane powiedzenie Benedykta Chmielowskiego.
Można powidzieć otwiera i zamyka epokę
Czasy PRL
– Film Lotna … już nie pamiętam filmu. Ale chyba mała uszczypliwość Wajdy wobec Kawalerii, Konia.. tradycji, itd
– Pies Szarik. Tak to było naczelne zwierzę PRLu.
Super pies.
Dla mnie jako dziecka była dwa psy
a – zakochany kundel.
b – Szrik.
Takie dwa psy. Kapitalistyczny i nasz, swojski PRL owski zbowidowski.
No i teraz na stare lata mam jeszcze ” małpę w czerwonym>
To tyle…
15:31
Wojtek po zdemobilizowaniu oddziału zamieszkał w szkockim zoo. Inni odwiedzali go i podobno przeskakiwali przez ogrodzenie do Wojtka, a on witał się ze starymi kolegami serdecznie.
człowiek z komodo 1 GRUDNIA 2020 13:54
Na szczęście wszelakie, nie było dorzynanej watahy i moherów, ale to współczesna epoka, epoka „H…, d… i kamieni k…”.
E, ej, stop, jest, zdrowe drzewo i szarańcza do strząśnięcia…
człowiek z komodo 1 GRUDNIA 2020 15:31
Może już nie warto myśleć, może by się znalazła np. małpa z brzytwą (to ukochany Noblista Wałęsa Pokojowy o…
Szybko przeleciałem internet. Jeszcze to
David Lloyd George miał powiedzieć w 1919 r.: „Dać Górny Śląsk Polsce to jak dać małpie zegarek”
Jakoś te małpy nas się trzymają.
No i oczywiście Fredro i jego ” małpa w kąpieli”
ale ta małpa bardziej obyczajowa jest… tak to czuje.
człowiek z komodo 1 GRUDNIA 2020 17:00
Churchill – „Będzie źle, jeśli nakarmimy polską gęś taką ilością niemieckiego jedzenia, że zdechnie na niestrawność”.
Sami spece od miłości i dzielenia cudzego.
człowiek z komodo 1 GRUDNIA 2020 17:00
Ten się chociaż nie pomylił (Stalin): „Komunizm pasuje do Polaków, jak do krowy siodło”.
Jednak towarzysz przywalił na amen, nazywając Polskę pokracznym bękartem.
Miłość, miłość wprost zionie…
W Szwecji 40-latek wyszedł z 30-letniego lockdownu w mieszkaniu. Jest w szpitalu. 70-letnia mama została aresztowana przez policję.
WWO Live in London cd
https://www.youtube.com/watch?v=qm6nsuSOiX8
Kończy się nie tylko rok, kończy się dekada. Może warto by podsumować, w sztuce etc.
Chyba niezgrabna do nazywania, poprzednia też. Może dlatego nie czyta się o tych dekadach, zgoła nienazywanych:)). Co innego lata 80., lata 20.
https://www.youtube.com/watch?v=ud_xU3wit-8
The swinging, roaring 20-ties
W USA w tym roku wydatki posiadaczy kart debetowych i kredytowych odnotowały w Czarny Piątek spadek o 18,6% r/r. Dane pokazują przejście na wydatki online, które nie były wystarczająco silne, aby zrównoważyć redukcję wydatków w realu.
Z cyfrowych lat nastych wchodzimy w postne, ekologiczne lata dwudzieste.
Bill Gates mówi, że podróże służbowe już nie wrócą do dawnych rozmiarów, po pandemii będzie ich o circa 50% mniej niż w dawnych czasach. I bardzo dobrze.
Don Wasyl, jeden z najznakomitszych tekściarzy naszych czasów
https://www.youtube.com/watch?v=Qi3g6f4amy4
Na filmie pojawia się i siostra artysty. Gdy do amoku roztańczał publiczność w Bristolu w Ciechocinku, ona profesjonalnie wróżyła przy wejściu do sali legend
Nie przypuszczałem, ze coś takiego może i mi się zdarzyć https://youtu.be/hfbAKZTM3-A
Pięknie pani napisała o Tacie. Mam ten sam problem, rodzice po chemii i jak im pomagać. Ciężkie czasy. Zdrowia Państwu wszystkim życzę.
„Tomasz Krawczyk, były doradca Lecha Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego, opowiada na łamach „Polityki” o nadziejach i złudzeniach ludzi PiS. Wyznaje również, że jest osobą homoseksualną i mówi o tym, jak to jest być gejem w środowisku Zjednoczonej Prawicy.” – onet.pl
Prawicowy gej to odpowiednik lewicowego miliardera?
Gdzie ci mężczyźni? W XXI wieku sami przebierańcy.
Ciechocinek zjawiskowy, atmosfera mniej więcej jak w Las Vegas, wesołego miasteczka. Zabawy taneczne zaczynają się od godz. 15. Ogromna komitywa witalnych uczestników, bezpośredni, każdy z każdym porozmawia, przysiądzie się. Do mnie i do żony w Zdrojowej przysiadł się emerytowany lotnik po 80ce i mówi: wczoraj tu tańczyłem z taką 30latką, a ona do mnie: no przyciśnij mnie frajerze! Taki jest Ciechocinek.
Wszyscy Polacy tęsknią do zabawy, do ferii, do radości w szerszym gronie
– powiedział wczoraj Premier
We Włoszech ostatniej doby zmarła rekordowa liczba chorych z covid: tysiąc ludzi zmarło. W efekcie kraj ma już 1 zmarłego na 1000 mieszkańców w tej pandemii.
@woytek
Świat nie jest czarno-biały. Nie wiem dlaczego gej nie może być w Zjednoczonej Prawicy? Co innego gdyby się z tym obnosił: był aktywistą LGBT, brał udział w publicznej gejowskiej imprezie :).
Lewicowy miliarder? Nie trzeba sobie wyobrażać, to już nie XIX w. Nasi Kwaśniewski, Palikot do najuboższych nie należeli. Lewica nie tylko rodzima polubiła liberalizm (kapitalizm wolnorynkowy) i w zasadzie od dekad skupia się wyłącznie na emancypacjach obyczajowych. Stąd u nas taki a nie inny jej sondażowy wynik…
Teraz na tapecie jakiegoś zagranicznego dziennikarza-aktywisty podobno Chopin. Że miał skłonności… Widocznie działacz chce zbulwersować i sprowokować Polaków. Ale biedak nie rozumie, że Polacy nie są w większości homofobami. I mało kogo obchodzi, szczególnie po 200 latach, seksualność najwybitniejszego polskiego kompozytora. O artyście przede wszystkim świadczy jego dzieło!
Olsztynski 23,21
Mój drogi Panie. Tak to już jest z lewicą. To umysłowa gimbaza.
Nie wiedzą, że w XIX wieku, ale nie tylko. tak mężczyzni do siebie pisali/ w listach
Czule. I dlatego pomyśleli sobie, że Chopin miał homoseksualne skłonności.
A nawet gdyby/// jakie to ma znaczenie.
999,5 na 1000 Polaków nadal stawia czoła pandemii, pozostali przegrali walkę
Życie w okopach
Dobrze chociaż że już człowiek nie jeździ na narty to się mniej męczy.
Depresja narciarza mu nie grozi, chociaż tyle.
Śmigało się na Szymoszkowej.
W tenisa też już nie gram.
W sumie to chyba najlepszy jest taniec.
Tak sobie chociaż raz w tygodniu od 23:00 do 3:00 potańczyć, to jest życie.
„Historia Współczesna” – interesujący obraz Wandy Jakubowskiej z 1960r. z Karewiczem i Mikulskim w obsadzie wczoraj oglądałem. Klimaty pandemiczne bo tematem filmu jest masowe zatrucie alkoholem metylowym.
Jak mnie energia rozpiera to ćwiczę z Cindy Crawford (wcale nie uważam że facet powinien ćwiczyć z męskim trenerem, ja wolę programy ćwiczeń dla kobiet z modyfikacjami własnymi)
https://www.youtube.com/watch?v=Rj5nJQ8a3yU&list=PLO6R1-CBIDqLqTywu8AMqG66lKJ9vHtP8
ćwiczenie z krzesłem na 10:00 podstawa i inwencja
Tylko 3 tygodnie Marcin Meller był naczelnym redaktorem Wirtualnej Polski – przejaw tej destabilizacji jaką obserwujemy w pandemii?
Tańczę z tobą moje życie
tańczę z tobą tyle lat
nieraz w głowie się kręciło
było tak – wirował świat
Różnie z tobą się tańczyło
i nieraz tak bywało
że ty i ja
myliśmy w tańcu krok
Życie to jest teatr – mówisz, ciągle opowiadasz.
Życie to jest tylko kolorowa maskarada.
Życie to nie teatr – ja ci na to odpowiadam.
Życie to jest taniec, Sydney Pollack da da da da.
„- Nie brałem udziału w żadnej gejowskiej orgii. Wszystkich gejów bardzo szanuję, ale jestem heteroseksualnym osobnikiem. Każdy normalny człowiek wie, że się bawimy, spotykamy z ludźmi. Nie oszukujmy się, że mimo że jest jakieś obostrzenie, to nie można się spotykać. Ludzie się bawią i spotykają – mówił Trela.
– Różnica między lewicą a prawicą jest taka, że lewica o tym mówi. Mi spotkania seksparty nie przeszkadzają, ale polityk prawicowy by powiedział: „Jezus, Maria, co oni zrobili?”, a po audycji zadzwoniłby do kolegi i zapytał: „Kiedy się spotykamy?” – dodał.”
O czym ten gaduła gada do mediów? On wszystkich gejów bardzo szanuje. Również szanuje tych brukselskich gejów? Trzeba tym frajerom politycznym ciągle przypominać, że za pieniądze podatnika nie można urządzać orgii seksualnych. Idź frajerze do roboty u kapitalisty, a potem się puszczaj za pieniądze u niego zarobione i udawaj lewicowca.
Powyższa różnica nie jest miedzy prawicą a lewicą, tylko między człowiekiem prawym z natury, wychowania a tylko osobnikiem zideologizowanym…
Ktoś jechał dziś taksówką z nestorem taksówkarzy i dziadek opowiadał znaczące kursy swojego życia. Otóż wiózł również Agnieszkę Osiecką i po zakończeniu jazdy…przeczytał jej swój wiersz. Usłyszał od poetki: „Ma pan wrażliwą duszę”.
Tego momentu będzie nam brakować w serialu.
„Kongres Kobiet wyraża oburzenie seksistowską postawą marszałka Tomasza Grodzkiego. O sprawach ważnych dla kraju powinni decydować mężczyźni i kobiety, zwłaszcza, że te ostatnie mają nie mniej wiedzy i osiągnięć niż ci pierwsi.”
Kierownik sklepu odzieżowego o tłumach w galeriach handlowych:
Każdego dnia mamy mamy kilkadziesiąt sytuacji, w których nawet prośba o nasunięcie maseczki na nos wywołuje histerię i krzyki, wybuchy agresji. Denerwujący są przypadkowi klienci, czyli np. rodziny przyjeżdżające z dziećmi tylko po to, żeby się przejść. Kolejną problematyczną grupą są osoby w wieku 60+, które są przecież najbardziej narażone. Chodzą po sklepach odzieżowych, żeby sobie pospacerować. W efekcie ruch jest bardzo duży, ale to nie idzie w parze z obrotami. Zamiast iść z dzieckiem do parku, ludzie przychodzą go galerii handlowej i napędzają tłum. To jest dla mnie szok.”
Wspomina o zestresowaniu pracowników handlu.
Zauważyłem ostatnio w dynamicznie zmieniającym się języku American English coraz częstsze mówienie sz tam gdzie jeszcze niedawno mówiono s. Np. sztres. Zesztresowanie. Słyszałem już nawet Amerykanina który powiedział yesz, a nie yes.
Czesław Miłosz w 2001r.:
Wierzę mocno w bierność poety, który wiersz otrzymuje w darze od sił jemu nie znanych. Zarazem jednak jego umysł i wola muszą zachować czujną wrażliwość na to, co go otacza. Myślę, że zdrowiem poezji jest dążność do uchwycenia tak wiele z rzeczywistości, jak to tylko możliwe.
Wysoka grzywna oraz do 10 lat więzienia grozi parze 60-latków, która w niedzielę w jednej z galerii handlowych zlekceważyła nakaz zasłaniania ust i nosa. Podczas interwencji policji małżeństwo zaatakowało funkcjonariuszy, doszło do rękoczynów.
A przecież przeciwnicy maseczek mogą robić zakupy przez internet zamiast w galeriach: i wilk syty, i owca cała.
We wrześniu przy szwedzkim stole śniadaniowym dwie panie w maseczkach, ale nosy odsłonięte, wybierają sobie potrawy. Pewnie chciały powąchać przed decyzją.
Chcemy zjeść godnie, a coronavirus przeszkadza.
W grudniu Czechy, Anglia, Francja, USA przekroczą stratę 1 obywatela na 1000 w pandemii. A my nie. My dopiero w styczniu albo lutym.
Niemcy nie przekroczą 1 na 1000. To jest organizacja, dyscyplina, kultura która w 1939-1941 z całą Europą sobie radziła, a teraz radzi sobie w wojnie z coronawirusem.
The beściacy po prostu.
Spotkałem Niemca na Pl. Zbawiciela, obaj przyszliśmy sami więc umilaliśmy sobie czas przez kilka godzin (potem jeszcze poszliśmy na dyskę). Mówił że dają nam kupę forsy Niemcy i że mamy słabe zarobki (Niemcy są b. bezpośredni, są bardziej jak Polacy niż Brytyjczycy w gadce). Ja pochwaliłem sprzęt Boscha, Liebhera i umiejętności bojowe Wehrmachtu.
Zapraszał mnie na dyskę do Berlina, ale ja się tak nie wiążę, dziś ten jutro inny companion. Carpe diem.
Miałem dużo kontaktów z Niemcami, pracowałem z Niemcami, mieszkałem, a w Kanadzie w Sylwestra jechałem autokarem z kilkudziesięcioma Niemkami/Niemcami którzy przylecieli z Niemiec na Sylwestra. Poza tym jednego Sylwestra spędziłem w Karl Marx Stadt, więc…
Przypomnijmy najwybitniejszych Niemców wybranych w narodowym plebiscycie w 2003r.
1. Konrad Adenauer
2. Martin Luther
3. Karl Marx
…
6. JS Bach i 7. Goethe – pierwsi pośród ludzi sztuk
https://www.youtube.com/watch?v=cK1r4Xw4LQo
Pierwszy – devoted katolik, drugi – devoted prostant, trzeci – devoted ateista.
Angela Merkel – najbardziej wpływowa kobieta świata, wspaniała pani kanclerz, liderka Europy naszych czasów – wychowana przez ojca duchownego. Z ekspozycją na Marxizm w NRD. Wnuczka Polaka, cenna domieszka genów…
Do rzeczy wielkich trzeba ludzi z głębią, jak Konrad Adenauer i Angela Merkel.
Taki eponim: angela – kobieta wielkiej kultury
angela i konrad – pozytywne przeciwieństwo grażyn i januszów
julka i karol – bardzo lewicowi
roman – bardzo prawicowy
Tino Chrupalla stoi na czele AfD. Malarz z zawodu. W marcu spłonął jego samochód.
– Przy całej ostrości politycznego sporu, to jest bezpośredni atak na moją rodzinę. Przekracza to wszystkie wyobrażalne granice. Ta eskalacja musi się skończyć – powiedział Chrupalla.
Polska jest już raczej dogadana z Niemcami co do praworządności, teraz Niemcy załatwią z Beneluxem który się mocno brzydzi nami: Belgia i Holandia.
Sejm skierował do komisji energii, klimatu i aktywów rządowy projekt zmiany prawa energetycznego, przewidującego m. in. montaż tzw. inteligentnych liczników i stworzenie Centralnego Systemu Informacji o Rynku Energii.
W trakcie pierwszego czytania w środę wszystkie kluby opowiedziały się za dalszymi pracami nad projektem. Całość projektu liczy ponad 1,400 stron.
Angela i Ursula wiedzą że ekologia to job no.1 w Unii, a PO nigdy nawet 700 stron dla ekologii.
Z całego serca zazdroszczę pani probleAk .12 GODZIN NA DWORZE ,W ZIMĘ W KLOMPIACH ,W LATO BOSO.Boso wbiłem gwóżdż w stopę ,,ledwo go wyciągnełem ,a wieczorem we wrzącej wodzie wyleczyłem ranę .Jako ,że miałem dobrę serce ,pokazałem bajcom swój pokój w kamienicy.Wyważyli drzwi i zabrali wszystko ,tak że mama została,w tym ,w czym pracowała w tartaku przez 12 godzin.Nawet nie krzyczała ,nie płakała ,bo na obiado, kolację była brukiew na wodzie.Gratuluję kompleksów narciarskich ,w czasie ,rządów paranoików.!!!!
Angela jak widzi naszego premiera to jakby swego ojca (pół krwi Polaka) widziała: wysoki, szczupły, natchniony… Mama Pani Kanclerz sporo mniej niż 160cm wzrostu.
Polityk – osoba działająca w sferze polityki, którą w klasycznym rozumieniu pojmuje się jako dążenie do realizacji idei Dobra (Platon)/której celem jest dobro wspólne (Arystoteles).
Najwięcej dobra można osiągnąć w latach 20. w sferze ekologii. W razie wątpliwości na ekologii niech skupi się polityk, w razie wątpliwości niech wg priorytetu ekologii głosuje obywatel. W razie wątpliwości warto wybrać ekologię.
Angela Merkel, dla której ten szczyt jest zwieńczeniem 15 lat rządów, sięgnęła po nietypową metodę: ustalenia z Warszawą i Budapesztem ram kompromisu, zanim zapoznają się z nim inni przywódcy UE. – Nie wiem, co zawarły w tym pakiecie Niemcy; mówił w środę wysoki rangą przedstawiciel czołowego kraju Unii.
– Najtrudniej do kompromisu będzie przekonać Holandię.”
Czyli dzisiaj Holendrzy postawią się Niemcom, a my trzymamy kciuki za Niemców.
Niektórzy za Holendrów.
Z jednej strony straszy Ziobro i jego zwolennicy, z drugiej strony Holendrzy i Belgowie. A w środku dream team Angela i Mateusz.
Laskowik śpiewa taka piosenkę;
Bo od zmartwień jest rząd
od porządku policja
od kary to jest sąd
a od czarów Alicja
Jeżeli w Polsce nie będzie tak, jak w tej piosence
to wszyscy będziemy sfrutrowani do granicy obłędu.
Ludzie normalni nie mogą ciągle się stresować z powodów od nich niezależnych.
To opozycja powinna reprezentować niezadowolonych , a nie ulica.