Co z pracownikami w grupie ryzyka? Halo?

Samo zagonienie tzw. seniorów (wolę określenie „ludzie dojrzali”) w trosce o ich zdrowie do ich cel, twierdz, miejsc odosobnienia, bud – do wyboru, do koloru – jest najprostsze. Oczekuję, że resort zdrowia, prezydent i my nie zapomnimy w ciągu kilku dni o tym, że nic tak nie psuje zdrowia psychicznego i fizycznego osób dojrzałych (większości młodych też) jak zamknięcie w klatce i czekanie na donoszone jedzenie, wodę i leki.

Czy ktoś z was pamięta jeszcze hucznie odpalony program rządowy „50 plus” wyrównywania szans na rynku pracy?

Młodsze roczniki już od tygodnia korzystają na tym, że starsze koleżanki i koledzy uprzejmie są chronione. Nie każdy 80-letni pracownik, w tym też „Polityki”, jak mniemam, i innych moich redakcji czy firm, z którymi pracuję, jest biegły w nowoczesnych technologiach. I często nie dlatego, że się „bał” uczyć, ale dlatego, że firmy już dawno przestały inwestować w szkolenie z nowych technologii dla osób dojrzałych.

Młodzi, urodzeni przez matkę cierpiącą na smartficę, wychowani przez tatę wlepionego w ekran kompa, uczeni w szkole, gdzie były czasem pracownie komputerowe, znali się na cyfryzacji, zanim przeczytali Stary Testament. Odmładzano firmę nimi i tak to szło.

Zrobienie starszej osobie zapasów jest dziś pięknym aktem empatii, ale to za mało, by te osoby czuły się w grze, czuły, że nadal są produktywne, że są naszym skarbem narodowym, że mają wiedzę, doświadczenie, wiele wspomnień z czasów terroru o wiele gorszego niż wirus, że niektórzy trwali w zamkniętej szafie albo pod podłogą stodoły nawet latami.

Tak, wpis ten jest jak najbardziej osobisty. Mój tata Daniel „umi w internety”, bloguje najlepiej w Polsce, ale od tygodnia nie ma go na antenie nowoczesnego, dużego radia. Czy młodzi koledzy nie są w stanie zadzwonić do niego lub powiedzieć mu, żeby nagrywał się telefonem? Czy nie mogą się połączyć z nim przez Skype’a po to, by Daniel Passent nie tylko do nas pisał, ale przemawiał?

Jeśli jesteśmy pracownikami, którzy nie potrafią teraz wspierać starszych w zespole, to naprawdę znaczy, że coś ta gra zespołowa nie idzie. A wygrywają tylko te zespoły, które są silne jako drużyna.