Nigdy nie chodzę sama
Studniówki niektórzy poodwoływali. Noga do poloneza się rwie, ale gdy każdy w izolacji lub na kwarantannie, to trudno o udany korowód. Im bardziej dzień się wydłuża ku światłu, tym więcej masek leży na chodnikach, niektóre pełzają po ziemi, w lesie spod śniegu wyzierają. Przypomniała mi się koleżanka ze studiów, która mieszkała w akademiku na Ochocie […]