Próbowałyśmy wytrzymać z dziećmi w domu. I już dziękujemy
Grzyb gwiazdosz to podobno rzadki okaz. Znajomy działkowiec mi opowiadał, pokazując fotografię. Chroniony! Grzyb, nie działkowiec. Ten grzyb wygląda, jakby nosił wielką białą kryzę. Podobny do bogatego kupca z portretów Antoonego van Dycka. A ja mu na to odpowiadam: rzadkim okazem to jest 15-latek zadowolony.
Jeszcze takiego nie spotkałam. Znacie taki gatunek? 15-latek zadowolony? Bo ja jeszcze w życiu nie spotkałam zadowolonego 15-latka. Licznie występują 15-latki naburmuszone, 15-latki zbuntowane, 15-latki odurzone, zadurzone, samotne, zgnębione, sfochowane, jak również pobite, wyklęte, wyśmiane, wydziarane.
Przeżywam kolejny kryzys wieku średniego. Fantazjowałam już kilka lat temu o kabriolecie, romansach z zakwitającymi dziewczętami, sztucznych cyckach, orgiach na barce płynącej Nilem, na której daktyle podają półnadzy archeolodzy egipscy (koleżanka z Reichu opowiadała, że taka seksturystyka to standard dla siwiejących Niemek), ale teraz mam fantazje dużo bardziej wstydliwe. Złapałam się na tym, że łaknę tego końca wakacji, na których nie byłam (bo minister zdrowia Szumowski wyraźnie powiedział „wakacji nie będzie”). I łaknę roku szkolnego niczym gwiazdosz dżdżu.
Marzę o tym, że mój gimnazjalista wyjdzie na wiele godzin z domu i zejdzie mi z drogi. Tak, tak. Ja wiem, że to my, rodzice, musimy lepiej docierać do nastolatków. Nie możemy być maniaczkami kontroli, kwokami, nudziarami wjeżdżającymi z tekstami „czy odkurzyłeś już dywan, czy zrobiłeś pesto, czy chciałbyś usiąść i porozmawiać o blaskach i cieniach masturbacji, i co, jak ten nowy film Nolana – bełkot?”.
Wiadomix. Psychologowie już dawno dali nam znać, że jeśli dziecko jest nieszczęśliwe, to jest to wina nie dość dobrych matek (ojcowie tylko pomagają, prawda?). Jeśli nastolatek milczy, odpowiada monosylabami, których żadna aplikacja nie rozpozna, to mam pamiętać, że to moja wina – nie potrafię komunikować się z dzieckiem. Tak czy siak, mam już serdecznie dość tej zabawy w koronawirusa i osowiałej młodzieży psującej mi dobry humor w domu. Oby lekcji było dużo. Do tego może kółko szachowe, laboratorium biol-chem na temat wirusów, szkolne akcje sprzątania lasów – byle dalej z tymi dziećmi i byle dalej od zdalnego nauczania.
Dlaczego tak małą popularnością cieszą się w Niepodległej szkoły z internatem? Po pandemii powinno być więcej takich złych matek jak ja. Spróbowałyśmy posiedzieć z dziećmi – i już wiemy, że dziękujemy. Z wzajemnością – sądząc po minie mojej domowej gimbazy. Chciałabym móc zejść dziecku z oczu, ale nie stać mnie na hotel.
Zresztą branża hotelowa tonie. W pobliskim Sheratonie zwolniono 70 osób. Nie wiem też za bardzo, dokąd by się tu w Niepodległej wynieść. Może na wschód? Rzekomo tam koronawirusa nie ma. Niestety za to przy wschodniej granicy straszą wojną. Teraz już do wyboru: albo wojna hybrydowa na Ukrainie, albo wojna tradycyjna na Białorusi. Zmienia się mapa Polski szybciej niż w czasach rozbiorowych.
Wtedy to przynajmniej jakiś punkt G mógł człowiek na tej mapie znaleźć – punkt, gdzie zbiegały się granice wszystkich trzech mocarstw, które nas sobie skolonizowały. A teraz? Myślisz, że jedziesz w dal, „ściskając w ręku kamyk zielony”, a lądujesz w strefie. Wolnej od LGBT. Zanim gdzieś dojedziesz, możesz już być tam niemile widziana. Rozwódka, lesba, żydówka, je mięso, nie je mięsa, bezdzietna albo odwrotnie – dojna krowa, arystokratka, wykształciucha, resortowa, pisówa, heteryczka, a może, o zgrozo, uczy dzieci biologii, czyta „Tęczowe zwierzęta” Sumińskiej lub pracuje w Trójce – nie wiem już, którą z opasek na rękę założyć, jakie lewe papiery organizować, żeby mnie z uśmiechem na ustach w Niepodległej witano.
Na razie uciekłam z domu do kina plenerowego, gdzie siedząc na leżaku pod chmurką, obejrzałam wybitny (nie przesadzam, to nie hiperbola) film dokumentalny „Symfonia fabryki Ursus” w reżyserii Jaśminy Wójcik. „Film dokumentalny” to zresztą określenie nietrafione w przypadku tego dzieła, które to najlepsze tradycje polskiego dokumentu rozbija, tworząc zupełnie nową formę artystyczną. Fantastyczny pomysł oparty na szacunku, kamera jest empatyczna, a nie jest intruzem – kino dokumentalne, w którym reżyserka nie wysysa bohaterów, wyrzucając ich potem na śmietnik, ale tworzy wspólną partyturę, gdzie każdy bohater gra rolę życia.
Czekam z wywieszonym jęzorem na kolejne dzieła Jaśminy Wójcik. Całą pandemię i krucjatę wściekłych wilków z Ordo Iuris, którym spod modnych garniaków wystają czarne koszule, gotowa jestem przeżyć z leżakiem pod ręką. Obywatelka musi siedzieć bez dachu nad głową i mieć przy sobie składany leżak – bo nigdy nie wiadomo, czy obywatelki ktoś z jednej strefy do drugiej nie wygoni.
Komentarze
tu recenzja filmu i pytanie : „Jak to się mogło stać, że ta fabryka popadła w tak straszną ruinę?”
https://kultura.onet.pl/film/wywiady-i-artykuly/symfonia-fabryki-ursus-jasmina-wojcik-jestem-zobligowana-zeby-dac-glos-tym-ludziom/yqqm6zq
Odpowiedź każdy zna, nawet słabo kojarzący – ale ten temat podrzucę na innym blogu.
o dzieciach wiemy wszystko, szczególnie matki wychowujące dzieci same, a raczej samotnie bowiem to jest samotność powalająca odpowiedzialnością i okazuje się że wszystko co robimy jest złe.
Źle było wychować potomstwo na wrażliwe, uczciwe i ufne w drugiego człowieka.
„nos za duży a uszy za małe” – to najbardziej logicznie sprecyzowany protest wieku dorastania.
„To było w 2015 roku. Mamy rok 2019 i nic się w tej sprawie nie zmieniło – rozmowy niby trwają, strona społeczna nie jest już do nich dopuszczana, a nowo wybrany burmistrz dzielnicy mówi, że jego to nie interesuje, że muzeum / Ursusa /może być w każdym miejscu w Polsce, co jest policzkiem dla wszystkich mieszkańców.”-onet.pl
Tak reaguje nowe pokolenie „samorządowców”. Może w roku 2020 zmieni zdanie?
Faktycznie 15-latki tak mają. Strach podchodzić. Ale wyrastają z notorycznego niezadowolenia i negatywnej oceny… innych. Czasem to trwa dłużej. Moje córki już dorosłe
Gdzie te polskie chłopy?
„Djoković odniósł 80. turniejowe zwycięstwo w karierze. Imponujące, w jaki sposób zregenerował się po dramatycznym, trzygodzinnym półfinale z Roberto Bautistą-Agutem, od którego minęła niespełna doba. Z Kanadyjczykiem rozprawił się po raz 11. w karierze. Nie poniósł z nim jeszcze żadnej porażki. Jego organizm, gdyby był w jakiś sposób nadszarpnięty przez covidowe problemy, nie miał prawa poradzić sobie z tym wysiłkiem. Jak widać wydolnościowo z mistrzem z Bałkanów wszystko było jednak w jak najlepszym porządku. A po chorobie nie ma śladu.”
Djoković po wirusie będzie jeszcze silniejszy ? Co potwierdza podejrzenie, że wirus osłabia tylko politycznych kompradorów, którzy realizując polecenia mocodawców, wpuszczają własne narody w pułapkę kryzysu ekonomicznego .
Nie odpocznie pani i nie uwolni od nabzdyczonych nastolatków terroryzowanych przez szkolny gang kolegów nygusów . Oni staną murem za szkołą przez internet , zasypując internet protestami pisanymi w imieniu ekspertów epidemiologów.
Świat globalnie ogłupiał . Banksterzy zacierają ręce , bo biznesy będa brać kredyty , a dług spłacany latami jest oczekiwanym rajem dla banksterów. Ponieważ oni rządzą i mają media i polityków w garści , to pandemia będzie trwała aż do rewolucji, która zmiecie banksterów z powierzchni globalnego kołchozu.
„Ścieki z „Czajki” płyną do Bałtyku. Dulkiewicz komentuje: mamy wszystko pod kontrolą”- onet.pl
Jak można „mieć pod kontrolą” płynięcie fekaliów i koronawirusowych ścieków szpitalnych do Bałtyku , to tylko wie pani Dulkiewicz.
Marka odzieżowa Medicine ruszyła z kampanią kolekcji „Very Alterantive Medicine”. W spocie promocyjnym stylizowanym na reklamę medyczną wystąpił duet artystów – Dorota Masłowska i Maciej Chorąży. Z przekazu wynika, że ubrania mają być „terapią” na ból istnienia. …
„Czujesz, że współczesne zagrożenia cywilizacyjne Cię przerastają? Próbujesz uporać się z drażliwością, dyskomfortem, niepokojem? Nie możesz zasnąć? Nie możesz wstać? (…) Po latach badań, prób i testów – wreszcie pojawi się – prawdziwa terapeutyczna kolekcja Medicine: innowacyjne ubrania, które wywierają diametralny wpływ na funkcjonowanie i samopoczucie. Ubrania, które leczą” – tak marka w opisie swoją najnowszą kolekcję. Promuje ją duet artystów – scenograf Maciej Chorąży i pisarka Dorota Masłowska, która ostatnio częściej pojawia się mediach w związku z promocją książki „Jak przejąć kontrolę nad światem 2”.
„Kontrolę nad światem” przejęli już dawno miliarderzy , którzy są właścicielami firm wysyłających ubranka i gadżety przez pocztę. Uświadomienie nabywcom rzeczy niepotrzebnych , że są przedmiotem obróbki mentalnej przez sprzedawców wysyłkowych jest zadaniem ambitnym, ale spotka się z krytyką mediów , które z reklamy żyją.
Załatw opaskę z napisem „PiS”, dodatkowo udekerowaną powstańczą kotwicą (tę samą naklej na samochód), załóż t-shirt z ogromniastym orłem z przodu i huzarskimi skrzydłami z tyłu i poparaduj trochę po swoim mieście, wstyd odrzuciwszy. Zostaniesz zauważona, więc telefon trzymaj w pogotowiu. Kiedy zadzwoni, a zadzwoni prędko, bo nazwisko nosisz zacne i atrakcyjne, zgódź się na tę kawę, czy lepiej obiad. Zapłać za niego, choć będzie drogi. Oni lubią dobrze pojeść za cudze. Ale na spotkanie przyjdź już w nienagannym business-outfit. Coś tam coś tam obiecaj, a dostaniesz fajną posadę. I żyj pełnią życia w tak oswojonym już dla siebie kraju….
Królowa polskich rzek zdetronizowana na odcinku od Stolicy do Bałtyku, znad którego niby w porę wróciłem – bo właśnie fala dociera – ale przecie nieładnie dziś być w Warszawie (bez wyższej konieczności), nieładnie tak…
I tylko młodzi jak ci od Śpiewaka wykazali właściwą społeczności obywatelskiej troskę w Warszawie? Czy burzą się Warszawiacy na zatruwanie Wisły w miejscowościach down the river – w myśl nowej solidarności? Widziałem że enjojują się na bulwarach nadwiślanych, czego nie mogą już robić rodacy somewhere down the river
https://www.youtube.com/watch?v=xTOXHtlMKA0
12:32
Cóż, neoliberalizm był na fali w latach 80. za sprawą słynnych liderów zachodniego świata Thatcher i Reagana (ale nie w Niemczech i nie w niezwykle dynamicznie rozwijających się gospodarczo Chinach i Korei). Jednak Brytania i Ameryka to nie Polska – Kraj słynny z Solidarności i z solidarnością zapisaną w Konstytucji. Można powiedzieć że krajowi neofici anglosaskiego neoliberalizmu osiodłali rumaka nieprawidłowo i te rozwiązania pękły w konfrontacji z realiami. Neoliberalizm to ustrój nie mniej piękny niż realny socjalizm Polski Ludowej, ale można lepiej z tym społeczeństwem, ono dorosło do niemiecko-francuskiej drogi akurat, a nie do tamtych:)
Kultura apoteozy niewidzialnej ręki rynku i polityków stróżów nocnych to woda na młyn czajek i szajek w rzeczywistości kulturowej Kraju
Pandemia – wg najbardziej prawdopodobnego scenariusza dyscypliny społecznej do końca 2020r. (4 miesiące) umrze w świecie dwa razy więcej osób niż umarło w okresie marzec-sierpień (6 miesięcy). Liczba zgonów na koniec roku dojdzie do 3mln.
Twierdzą amerykańscy naukowcy, a nauka amerykańska przoduje w świecie.
Klastry!
Chcemy, aby klastry stały się ważnym elementem bezpieczeństwa energetycznego Polski – powiedział dziś minister klimatu Michał Kurtyka. Zadeklarował, że resort klimatu pracuje obecnie nad rozwiązaniami, które ułatwią działanie takich klastrów. Minister klimatu wziął we wtorek udział w seminarium dyskusyjnym poświęconym kierunkom transformacji energetyki, zorganizowanym na terenie farmy wiatrowej w Gaju Oławskim, która jest częścią Energetycznego Klastra Oławskiego EKO.
W rozmowie z dziennikarzami Kurtyka wskazał, że inicjatywy takie jak klaster energetyczny w Gaju Oławskim są ogromną szansą rozwojową dla naszego kraju. „Łączą się tu w pewną całość różne technologie. Są to zarówno technologie fotowoltaiczne, wiatrowe, ale również ten święty Graal energetyki – umiejętność magazynowania energii.
Dalej – ludzie w Kraju produkujący prąd domatorsko (program Mój Prąd) będą wkrótce mogli uzyskać ładowarki dla swoich samochodów elektrycznych, czyli już nie będą zajeżdżać do CPN i płacić, lecz sami sobie „bak” napełnią w domu. To jest 21. wiek.
Doskonały artykuł o awarii w Warszawie – można wreszcie ogarnąć zagadnienie, bo media niejasno o tym mówiły, nawet ten zwrot „awaria kolektora” niejasny gdy istotą sprawy jest pękniecie rury pod Wisłą. Pęknięcie rury.
W POLITYCE>
Klaster energetyczny to spółdzielnia produkująca prąd, skala o oczko wyżej niż chałupnicza produkcja prądu.
Chałupnictwo energetyczne – 21 wiek.
„Będziemy inwestować w nowe olefiny czy fenol, które mają zupełnie inne poziomy emisyjności” – powiedział nt. neutralności emisyjnej Obajtek dziennikarzom podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu. Jedyne aktywo węglowe w grupie Orlen to stara elektrownia w Ostrołęce, ale żywotność tej elektrowni i tak nie jest wyższa niż 6 lat”.
Właśnie lider ONZ Antonio Guterres zaapelował do przywódców państw by uratowali nas przed zagładą (!). Powiedział że globalne ocieplenie stanowi większe zagrożenie niż pandemia koronawirusa, a lockdown przyniósł wielką ulgę umęczonej planecie.
Kto wie czy paczkomaty InPost nie okażą się w tych latach wielkim sukcesem z powodów ekologicznych. Zmniejszają ogólny ruch kołowy – ludzi do sklepów i nawet kurierów do ludzi, emisję.
Patrząc na wypowiedź lidera ONZ i w ogóle te nowe zjawiska, niewykluczony byłby jakiś lockdown na niekonieczny ruch pojazdów spalinowych w niedalekiej przyszłości, w reakcji na nagłe pogorszenie sytuacji, jakieś stopienie się lodowców etc.
Nasz warszawski nowoczesny lider na razie nie zajął się nawet ruchem kilkunastoletnich dieslów, pewnie z solidarności z tym emitentami.
Także drugi obok Orlenu kontrolowany przez państwo kolos-koncern, nie zasypia gruszek w popiele. KGHM rozpoczął budowę elektrowni fotowoltaicznej opartej na technologii 4.0. Spółka podała, że elektrownia fotowoltaiczna KGHM Zanam będzie funkcjonować w oparciu o technologię 4.0., co oznacza obiekt w pełni zinformatyzowany i zautomatyzowany, wybudowany zgodnie z zalecanymi przez Międzynarodową Agencję Energii kierunkami rozwoju energetyki fotowoltaicznej.
System monitorowania wysokiej rozdzielczości umożliwia diagnostykę stanu technicznego i zdalne wykrywanie usterek przez całą dobę, siedem dni w tygodniu. Przy monitoringu stanu paneli fotowoltaicznych oraz inwerterów wykorzystywane będą zaawansowane algorytmy analityczne oparte na przetwarzaniu ogromnych zbiorów danych, uczeniu maszynowym i metodach sztucznej inteligencji.
Zgodnie ze strategią Polskiej Miedzi, do 2030 roku, aż połowę zapotrzebowania na energię KGHM Polska Miedź pokryje z własnych źródeł.
Nie zasypiajcie gruszek w popiele – zdaje się mówić Antonio Guterres
Poznański Instytut Pojazdów Szynowych ma już od ponad 20 lat gotowe rozwiązania dwóch wariantów prototypów programu „TIRy na tory” ale jakoś nie ma chętnych do ich wdrożenia. Kiedyś propagował to Aleksander Gawronik ale potem ucichło.
Ostatnio była bliska finału umowa z firmą niemiecką ale mający to finansować bank amerykański postawił warunek, że musi to być firma amerykańska a nie polska.