Macica na emigracji
Dzień dobry, dobry wieczór. Sama nie wiem, czy wypada tak dziś się witać. Takie mnie męczy poczucie winy, że jeszcze żyję, nie wywieźli mnie jeszcze do izolatorium. Trudno się przyznać, że jest się zdrowym w czasach, gdy wszyscy na socialach fotografują się z covidem, kaszlem, bólem głowy lub w otoczeniu medyków kosmitów.