Rączki na kołderkę
Trwa odbudowa Polski z ruin według szkiców Małego Budowniczego, który – jak wiemy z piosenki – „zawsze da radę, bo nie jest sam”. Pomagają mu chętna do najcięższych zadań Beata i inni stachanowcy, którzy aby wykonać ośmiolatkę (co najmniej), pracują na sześć zmian.
Zmieniając Polskę, nie mają nawet czasu zjeść jak człowiek ciepłego posiłku nożem i widelcem, tylko opychają się w Sejmie suchym chlebem. Wszyscy musimy być z tego powodu zadowoleni, bo wszyscy Polacy to jedna rodzina. Sytuacja przypomina mi nieco czas, w którym trenowałam w Centralnym Wojskowym Klubie Sportowym i raz na rok rokujący zawodnicy otrzymywali tenisówki i dresy. Tenisówki marki Stomil miały podeszwę z opony, a o stabilizacji stopy nie było mowy, były to pepegi nadające się tylko do powieszenia na kołku. Dresy przypominały strój gimnastyczny uczestników pochodów pierwszomajowych, a nie stroje, w jakich grali koledzy z ligi zachodnioniemieckiej. Ale trzeba było cieszyć się z darów, choć nikt w tym nie grał, a w szatni i tak zakładaliśmy swoje ciuchy kupowane na bazarze w Rembertowie.
Nawet jeśli nie głosowałeś na Prawo i Sprawiedliwość, nie masz prawa wyrażać swojego niezadowolenia i jak pan psor wchodzi na drabinkę, to masz położyć rączki na kołderkę. Buzia w ciup i skoro nie potrafisz wyrażać swym baranim wzrokiem uwielbienia – milcz, niewdzięczniku. Jak będziesz korzystał ze swoich praw do debaty i próbował zmieniać przyjętą przez Budowniczego linię – będziesz albo wykpiony, albo obrażony.
Od kilku miesięcy natężam się i myślę o tym, jak by tu przeciwstawiać się wielu nietrafionym pomysłom PiS, a jednocześnie nie zostać uznaną za osobę obłąkaną, której ktoś niebawem wręczy zaproszenie do Szpitala Tworkowskiego. Bo przecież jest praca, sklepy pełne, więc czemu wierzgam? Nie można głośno wyrażać krytyki, gdyż krzyk to darcie mordy. Znacie arcydzieło ekspresjonizmu pędzla Edvarda Muncha „Darcie mordy”? Wyrażając niezadowolenie, nie należy garbić się ani stać niepionowo, gdyż wtedy stajesz się „pokraką”. Pokraki utożsamiały już w czasach gazetki „Der Stuermer” całe zło tego świata, należało im dokleić wielkie nosy, garby i piętnować.
Nie należy też protestować w towarzystwie innych pokrak, gdyż jest się wtedy „garstką”, a teraz jest czas mas. Musisz być w masie, najlepiej wśród tysięcy ludzi tratować Morskie Oko, ciesząc się wakacjami w Tatrach. Polskich Tatrach, narodowych Tatrach – nie tych po słowackiej stronie. Protestując, nie wolno doszukiwać się oczywiście na siłę analogii między pislandią a peerelem. W peerelu nie było wolnych mediów i nie można było wyjeżdżać, a teraz droga wolna, nie tylko z Dworca Gdańskiego możesz sobie uciekać do komunistów w Szwecji.
Widzę. Że część ludzi nie protestuje i uciekło w styl „na Zenona z Kition” – jak pamiętamy, głosił on stoicyzm. Skupiają się na swojej drodze, codzienności, czasem sobie coś pokwilą pod nosem, ale grunt to równowaga. Część ucieka się do duchowości – może tomizm stanie się popularny? Po cóż ulegać histerycznym lemingom i feministkom, lepiej zwrócić się ku niebiosom, spojrzeć na marność naszą, nasze winy i modlić się, bo z grzechu wszak dobro powstanie. Część zdecydowała się na postawę „na Putina” – nasz polski grajdołek nie ma znaczenia, wszystko to ukartował Putin, to on rozdaje karty, a Piotrowicze i Kukizy to pyłki, i tak nic nie wskóramy, cieszmy się, że nie mieszkamy w Donbasie.
Zatem do wyboru do koloru. Można też milczeć i nie gęgać, ale milczeć też trzeba umiejętnie. Bo milczenie wymowne może być uznane za wywyższanie się, knucie, konformizm, podlizywanie.
Komentarze
Pani Agato jest Pani wspaniałą Polską dziewczyną i matką, doskonałą dziennikarką i życzymy Pani wszystkiego najlepszego, wszelkiej pomyślności w życiu rodzinnym, osobistym i zawodowym. Prosimy wraz żoną, aby pozdrowiła Pani swojego tatusia, ikonę dziennikarstwa polskiego i kochanego tygodnika „Polityka”. Głowa do góry zwyciężymy.
Pani Agato…ten tytuł przykuł moją uwagę…Przypomniał dawną ,,Politykę” jeszce drukowaną..i starych panów Redaktorów.. Konkretnie pana Maziarskiego..którego pan Jerzy Urban wezwał do trzymania raczek na kołdrze. Pan Jerzy Urban troszkę swintuszył sugerując panu Maziarskiemu pewne niedobre przyzwyczajenia z okresu chłopięcej nadpobudliwości płciowej. Maziarski był zasłuzonym [tak pojmowałem] ..publicystą Polityki dyrygowanej jeszcze przez M.Rakowskiego….
Ale po co ja o tym tytule?…Czyżby występował gdzieś podobny problem? Czyżby…sugerowano ze Polacy nie poszli na marsze i na wybory ze względu powiedzmy na ,,niezdrowe przyzwyczajenia?
Przypomniał mi sie przez to baaardzo stary czas gdy złośliwi i zdolni Polacy układali takie dykteryjki…: Zamiast Chodzić z Panną w Psiuty ..zbieraj lepiej Złom Dla Huty!”
tudzież…brrzdkie: Zamiast meczyć prąącie w kącie GŁOSUJ NA JEDNOŚCI FRONCIE!
Teraz też można…np: Gdy u Męża Wielka Chcica..wywiad włącz Macierewicza..
a gdy zmory męczą cię postaw portret Kryśi Pe..
Zostaw w domu dyrdymały..bo umiera Orzeł Biały..
Zostaw ,, Ranczo” i,,Stulecie” w miesięcznice Prezes ..plecie
M jak Miłość oraz Klan.. z Zoliborza warczy pan.
” nie masz prawa wyrażać swojego niezadowolenia i jak pan psor wchodzi na drabinkę, to masz położyć rączki na kołderkę.”
Yyyyyyy?
Na ten widok moglby ktos wlozyc raczki pod kolderke? No tak, rozne moga byc zboczenia. 🙂
Yhyyyyyy@ to się oznacza ze gdy Jarosław wchodzi na taboret…to komuś działa na… tego… no libido? Nie-sły -cha-ne!!
A ja myślę że jest wprost przeciwnie..wprost przeciwnie ..wprost ..zawsze wpół do szóstej…Czyli bilans na zero..!
” Trwa odbudowa Polski z ruin według szkiców Małego Budowniczego ”
Skandaliczna orgia prostactwa !!!
Jablko spada niedaleko jabloni. Prawinie cos ty narobil. Wychowales lobuza ktory nie zna terminu „nepotyzm” a on z koleii wychowal dzicz.
Gdzie jest cenzura w Polityce, dlaczego tak prostacki artykul ukazal sie w Polityce. Gdzie tzw ‚non etykieta”. Gdzie walka z tzw ‚hejtem’… Czy zamieszcznie takich tekstow jest powidomieniem ze uliczne bydlo wzielo Polityke pod kontorloe ?
@axiom1
Nick zobowiązuje. Zaorałeś lewactwo pierwszorzędnie i brawurowo. No, już się chyba, nie podniesie. A jaka klasa i kultura. Brawo i bis! Precz z terrorem adremizmu! Gratulacje i życzenia dalszych sukcesów!
Są w USA, chrześcijańskie grupy religijne, które wierzą, że jeszcze przed końcem świata – sprawiedliwi zostaną żywcem, fizycznie – przeniesieni do nieba. Niestety, nie wiadomo, ile przed tym końcem. Mam nadzieję, że będzie to chwila w skali kosmicznej, czyli jakieś 100 czy 200 milionów lat. Gdyby tak było, to nic tylko ich brać. Byle tylko, byli jednocześnie prawi. Najlepiej niezwłocznie, w potocznym tego słowa znaczeniu (zgadza się, proszę nie konsultować się semantycznie u pani ministry Kępy). Jak się uda, natychmiast porzucę ateizm, nawrócę się i spacerując już wyłącznie dla przyjemności – będę śpiewał hosanna.
Mnie denerwuje ordynarny polski język którego Pani używa. W cywilizowanym świecie obraz Muncha nazywa się normalnie „krzyk”.
W moim odbiorze język jakiego Agata używa jest akurat akuratny.Strzał w dziesiatkę.Przypomina mi to czas kiedy za komuny tkwiliśmy w maraźmie beznadziejnosci i braku perspektyw na wolność .Tak ,schemat działania obecna władza przejęła żywcem z tamtej epoki albo raczej ludzie tej władzy inaczej niepotrafią.Ta władza wpadła już w takie samozadowolenie,że nie zauważa,że to nie są tamte czasy.Ja osobiście mam wrażenie ,że i 500+ nie pomoże bo np. cena masła to około 6 zł za kostkę.Dojenie gospodarki zbudowanej przez poprzedników się kończy bo prezentów pozostawionych przez nich już niema.Całe to propagandowe uderzenie może co poniektórych z nas chwilowo wprowadzić w stan beznadziejności ale myśle,że tylko chwilowo.Osobiście nie mam wrażenia żeby większość polaków chciała się cofnąć w XIX wiek a zwłaszcza najmłodsze pokolenie.Czas pisowców ,peowców,kukisowców powoli się kończy i przypuszczanże zmiana pokoleniowa i jakościowa nastąpi w sposób dosyć gwałtowny.
„Obserwujemy zaniepokojenie mieszkańców Arizony , której senator wyraził zaniepokojenie zmianami metody wyborów sędziów w Polsce. Ustawy regulujące ten proces wyborów sędziów w Polsce, niebezpiecznie zbliżają się do przepisów obowiązujących w krajach demokracji uprawianej na zachód od Polski, co zdwaja siłę protestów i poparcia polityków tej strefy dla protestujących.”
Czy to będzie tematem skeczów Kabaretu Moralnego Niepokoju?
@Eva47
Jeśli mogę pomóc. Najlepiej zacząć, od ustawienia podmiotu i orzeczenia – na właściwych miejscach. W podręczniku do gramatyki, można przeczytać, jak to się robi. Poprawny szyk zdania, mniej denerwuje i jest bardziej cywilizowany.
Pani red. Agato Passent! Znakomity tekst. Gratuluję i pozdrawiam. lspi z Wrocławia.
@Eva47
Widać, ze wyznawcy PISlamu mają problemy nie tylko rozumieniem czytanego tekstu, ale z podstawami języka polskiego.
@Eva47
A przeczytała Pani chociaż ten tekst ? Już nie pytam czy ze zrozumieniem…
Cytat: ” Bo przecież jest praca, sklepy pełne, więc czemu wierzgam? Nie można głośno wyrażać krytyki, gdyż krzyk to darcie mordy. Znacie arcydzieło ekspresjonizmu pędzla Edvarda Muncha „Darcie mordy”? Wyrażając niezadowolenie, nie należy garbić się ani stać niepionowo, gdyż wtedy stajesz się „pokraką”. ”
Koniec cytatu…
„Dojenie gospodarki zbudowanej przez poprzedników się kończy bo prezentów pozostawionych przez nich już niema.” świetnie pan to napisał, dokładnie tak za poprzedniej władzy robiono z LOTem i innymi spółkami skarbu państwa – DOJONO JE. Tak jak pan zauważył ten czas się skończył z czego bardzo się cieszę. Teraz część osób korzystających z „dojenia” jest bardzo niezadowolona, bo muszą np odpisywać VAT zgodnie z prawem a nie jak im się podoba, ale miejmy nadzieję, że kiedyś dojrzeją i zaczną przestrzegać prawa. Patrzę z optymizmem
„Widzę. Że część ludzi nie protestuje i uciekło w styl „na Zenona z Kition”…itd., itp.” – proponuję pani Agacie prześledzić, choć odrobinę, komentarze, posty, choćby na facebooku, dlaczego niektórzy nie przyłączają się do protestów, nawet jeśli uważają, że ustawy o sądownictwie są złe. Może wtedy nie napisze po raz kolejny tak bezsensownego tekstu. Proszę mniej zachwycać się swoim intelektem, a zacząć słuchać innych – to bardzo cenna cecha.